Zima wróciła ze wszystkimi swoimi atrybutami. Za oknem biało, więc tęskniąc za wiosną, postanowiłam wprowadzić trochę zieleni do swojej diety. Zdecydowałam się na miksturę, którą widywałam nie raz w kubku mojej dawnej współlokatorki. Oto co wyszło - wygląda paskudnie, ale ku mojemu zaskoczeniu smakowało naprawdę dobrze :)
Do tego słomka w energetyzującym kolorze i mogę walczyć z sesją!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz